wtorek, 18 listopada 2008

Nie takie kolce straszne

Ostatnimi dniami niewiele sie dzialo w Queretaro.
Mimo, iz 20 listopada przypada swieto wybuchu rewolucji meksykanskiej i dzieki temu ostatni weekend byl dluzszy o 1 dzien, to niestety nie mielismy okazji ruszyc sie nigdzie poza miasto.

Tym samym, postanowilismy wygrzebac z naszego niewielkiego jeszcze archiwum kilka zdjec, ktore mozna by Wam pokazac.

Ponizej zamieszczamy zdjecia kaktusow, ktore rosna tutaj wszedzie.
Przybieraja one najrozniejsze ksztalty.
Jako pierwszy, nasz ulubieniec.
Ciekawe czy Wam tez przypomina Prosiaczka z "Kubusia puchatka"?


Prosiaczek, jak rowniez okaz ponizej, naleza do gatunku opuncji. Jest to gatunek jadalny. Jego owoce (na zdjeciu czerwone) sa bardzo slodkie, natomiast liscie sa tutejszym przysmakiem i wystepuja pod nazwa Nopales. Dla nas bomba - przypominaja w smaku marynowane grzybki :)


Jesli chodzi i inne gatunki kaktusow, to oprocz agawy (pod spodem), sa nam one nieznane.
Ale przyznajcie sami, cudenka. Co do nazewnictwa, liczymy na Wasza inwencje tworcza.

- lapa Yeti

- fontanna


- kisc bananow

- szczotka do kurzu
- pufa

- itp... (czekamy na propozycje)
Jak widac kaktusy maja swoich zwolennikow wsrod ludzi i zwierzat.


Na koniec mala panoramka czyli polaczenie kaktusow z trawa.

2 komentarze: