niedziela, 11 kwietnia 2010

Tropiki

Witamy ponownie, tym razem z serca dzungli langodonskiej. Dzis tylko krotka wzmianka na temat ostatnich dni. San Cristobal, w ktorym spedzilismy ostatnie dni jest piekny. Zdecydowanie wyszedl na prowadzenie w rankingu naszych ulubionych miejsc. Wokol samego miasteczka jest wiele uroczych zakatkow. My skusilismy sie na zwiedzanie kanionu Sumidero oraz wyprawe do dwoch indianskich miescin tj.: Zinacantan i San Juan Chamula. Mysle, ze oba miejsca zasluzyly na szczegolowy opis, a wiec zobowiazujemy sie opisac je w przyszlosci.

Dzis rano o szostej wyjechalismy San Cristobala i razem z cala grupa (wycieczka zorganizowana) zwiedzilismy wodospady Agua Azul, Misol-Ha oraz ruiny Palenque. Byly to pierwsze zabytki Majow, ktore odwiedzilismy i napewno jedne z ciekawszych. Zetkniecie z ich kultura daje duzo do myslenia, zwlaszcza pod wzgledem trwalosci ich pracy. Jedyna przeszkoda jest niesamowicie goracy klimat, ktory podobnie jak w stanie Veracruz daje w kosc.

Z najblizszych planow: jutro wycieczka do Bonampark i Yaxchtitlan, a w nocy przejazd do Meridy. Powoli zblizamy sie do Jukatanu :)...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz