niedziela, 25 kwietnia 2010

Ku koncowi

Tym razem piszemy z krainy przepieknych plaz z okolic Cancun.

Wypad na Kube byl udany, ale cieszylisy sie, ze nie zostalismy tam dluzej. Trzy dni wystarczyly w zupelnosci, a nawet cieszylismy sie z powrotu do Meksyku (o dziwo).
Niestety juz pierwsze kroki na lotnisku w Cancun przypomnialy nam o meksykanskich zwyczajach i kombinatorstwie, i zapragnelismy jak najszybciej wydostac sie stad na kontynent europejski. Wczesniej jednak mielismy w planach zrealizowac 2 nasze zalozenia wakacyjne: snorklowanie na meksykanskich rafach oraz wyjazd do parku Xel-Ha.

To pierwsze mamy juz za soba, dwa dni z rzedu plywalismy wsrod egzotycznyh ryb oraz korali :) Pozostal jutrzejszy dzien w parku i niestety wakacje dobiegna konca.

Do zobaczenia wkrotce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz