środa, 29 kwietnia 2009

Epidemia

Panika i poploch - tak najkrocej mozna skomentowac ostatnie wydarzenia w Meksyku.
Niestety, inaczej trudno reagowac na doniesienia prasy o kolejnych zachorowaniach i zgonach spowodowanych przez swinska grype.
My sami poddajemy sie temu nastrojowi i martwimy sie o to czy choroba nie zostanie wykryta w Queretaro. Z drugiej strony, strasznie zalezy nam na przylocie do Polski pod koniec maja, wiec z niecierpliwoscia czytamy kolejne informacje o zawieszeniu lotow miedzynarodowych.

Queretaro poki co nie zostalo dotkniete wirusem. Ale wszelkie srodki zaradcze zostaly wprowadzone: zamknieto szkoly i przedszkola, a w fabrykach nakazano pracownikom nosic maski. Nikogo takze nie dziwi widok ludzi spacerujacych w maskach po ulicach.

Zaskakuje fakt, ze miasto polozone pomiedzy dwoma osrodkami choroby (Mexico DF i San Luis Potosi) nie zostalo do tej pory zarazone. Ale z tego mozemy sie wylacznie cieszyc. Zwlaszcza, ze miasta meksykanskie sa ogromnymi skupiskami ludzi i rozprzestrzenienia sie wirusa nie byloby problemem w naszym w sumie nienajmniejszym, liczacym ponad milion mieszkancow Queretaro.

Pojawily sie plotki o zamknieciu dzialalnosci handlowej na ponad tydzien w razie szybkiego rozprzestrzeniania sie grypy, ale poki co wladze informuja o ustabilizowaniu sytuacji. Mimo to ludzie gromadza masowo zywnosc w obawie przed zamknieciem supermarketow.

Tylko osoby chcace odbyc podroz samolotowa moga sie martwic, bo ponoc zawieszone zostana loty do Europy...



Pelni nadziei na zakonczenie epidemii i wakacje w Polsce...

2 komentarze:

  1. Smetne macie te maseczki. Na koniec epidemii czekamy również z niecierpliwością.

    http://www.joemonster.org/art/11443/Odpicuj_sobie_maseczke_ochronna_II

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam czekam na Was z niecierpliwością :* Nie dajcie się chorobie!

    OdpowiedzUsuń