niedziela, 27 września 2009

El Tajin

Ruiny miasta El Tajin sa jednym z piekniejszych miejsc, ktore udalo nam sie do tej pory zobaczyc. Przyjezdzajac do tego miejsca nie spodziewalismy sie takiej egzotyki. Miasto zalozone przez cywilizacje Totonakow polozone jest bowiem w stanie Veracruz, ciagnacym sie wzdluz wybrzeza Zatoki Meksykanskiej. Stan ten slynie z wysokich temperatur oraz duzej wilgotnosci.
My nie przewidzielismy az takiego upalu, dlatego tez kiedy tylko sie dalo chronilismy sie przed sloncem uciekajac do cienia i kupujac u tutejszej ludnosci napoje. Co przemyslniejsi Meksykanie przechadzali sie wsrod zabytkowych budowli z parasolkami.

El Tajin jest polozone wsrod gesto zarosnietych wzgorz, co jest cecha wyrozniajaca go sposrod zwiedzanych przez nas dotychczas piramid. One same rowniez sa wyjatkowe przez ciekawe ksztalty, ktore zostaly im nadane przez Totonakow. Zwlaszcza piramida nisz, ktora przypomina nieco azjatyckie swiatynie.

Oto rzut oka na caly kompleks budowli:



A ponizej cztery piramidy otaczajace plac "Del Arroyo":








W tle widok na wspomniana juz najslynniejsza budowle El Tajin - Piramide Nisz. Jest ona tak charakterystyczna, ze tablice rejestracyjne stanu Veracruz sa ozdobione jej podobizna.













W centralnej czesci stanowiska znajduje sie budynek powiecony Tajinowi, bogowi gromu i deszczu. Jego figurka znajduje sie przy glownych schodach prowadzacych na wierzcholek piramidy.








A oto kilka zblizen piramid.







I nasza ekipa zmeczona zwiedzaniem w pelnym sloncu.





Wokol stanowiska archeologicznego znajduje sie pas zieleni o ktory dbaja tutejsze wladze. W ogrodach mozna natknac sie na takie ciekawostki jak dojrzala kisc babanowca czy rosliny doniczkowe o imponujacych ksztaltach.









Na sam koniec zwiedzania nie sposob uniknac wszechobecnych kramow z pamiatkami. Po posilku i nabraniu sil na negocjacje handlowe poddalismy sie goraczce zakupow i oczywiscie ulubionej czynnosci turysow - targowania sie. Jak zwykle udalo nam sie spuscic pare groszy a podsumowujac i tak wydac niemalo. Ale czego nie robi sie dla przyjemnosci.







Bardzo polecamy wizyte w El Tajin. Zwlaszcza ze wzgledu na mala ilosc turystow oraz na dosc mala ingerencje w wyglad zachowanych piramid. Wprawdzie nie wygladaja jak od linijki, ale za to sa autentyczne.

cdn

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz